Czas czytania: 6 minut 🕐
Zastanawiasz się, czy warto zainwestować w stronę internetową za 500 zł?
A może ktoś już zaoferował Ci taką usługę i nie wiesz, czy to okazja, czy pułapka?
W tym wpisie przyjrzysz się tej kwocie z różnych stron: co można za nią realnie dostać, jakie są plusy, a jakie ryzyka.
Wszystko bez ściemy i trudnych pojęć.
Dlaczego w ogóle pojawiają się oferty stron za 500 zł?
Oferty stron za 500 zł można spotkać bardzo często – szczególnie w serwisach z ogłoszeniami, na grupach Facebookowych czy wśród początkujących freelancerów. Brzmi kusząco, zwłaszcza jeśli dopiero startujesz z biznesem i liczysz każdą złotówkę. Ale skąd taka cena?
Zwykle takie oferty wynikają z kilku powodów:
- Początkujący twórcy chcą zbudować portfolio – liczy się dla nich bardziej doświadczenie niż zarobek.
- Automatyzacja lub gotowe szablony – wiele stron robionych za 500 zł to gotowce, w których tylko zmienia się teksty i zdjęcia.
- Brak kosztów działalności – osoba pracująca „na czarno” może pozwolić sobie na niskie ceny, bo nie płaci podatków ani ZUS-u.
- Zaniżone wyceny z braku wiedzy – czasem ktoś po prostu nie zdaje sobie sprawy, ile naprawdę kosztuje stworzenie porządnej strony.
To nie musi być od razu przekręt – ale warto wiedzieć, co za taką kwotę naprawdę możesz dostać, a czego nie dostaniesz na pewno.
Co faktycznie dostajesz za 500 zł?
Nie mówimy tu o wyjątkach czy promocjach dla znajomych. Mówimy o typowej sytuacji: „Zrobię Ci stronę za 500 zł”.
Zwykle taka oferta obejmuje:
- Instalację szablonu WordPressa (często darmowego),
- Podstawową konfigurację strony – max. 2–3 podstrony (np. Strona główna, Oferta, Kontakt),
- Wstawienie tekstów i zdjęć przesłanych przez Ciebie,
- Czas pracy max. 5–6 godzin, bo więcej się po prostu nie opłaca.
Brzmi całkiem nieźle? Może i tak, ale warto zadać sobie kilka ważnych pytań:
- Czy ta strona będzie dopasowana do Twojej branży i celów?
- Czy ktoś pomoże Ci z treściami, zdjęciami, strategią?
- Czy strona będzie działać szybko, bezpiecznie i na każdym urządzeniu?
- Czy ktoś weźmie odpowiedzialność za to, że „coś nie działa”?
No właśnie…
Plusy tanich stron internetowych
Nie wszystko jest czarno-białe. Tanie strony też mają swoje zalety – ale trzeba je dobrze zrozumieć.
Oto kiedy taka strona może mieć sens:
✅ Jesteś na zupełnym początku
Masz jednoosobową działalność, budżet ściśnięty jak pasek po świętach i chcesz „cokolwiek, byle było”. OK – lepsze to niż brak strony w ogóle.
✅ Chcesz przetestować pomysł
Masz pomysł na biznes (np. rękodzieło, sprzedaż lokalna) i chcesz sprawdzić, czy to w ogóle ruszy. Wtedy minimalna wersja strony ma sens.
✅ Masz znajomego, który pomoże
Kiedy kolega/kuzyn/student robi Ci stronę za symboliczną kwotę, bo się uczy – świadomie zgadzasz się na kompromisy.
✅ Świadomie ograniczasz funkcje
Masz prostą wizytówkę, zero formularzy, żadnych wymagań – tylko podstawowe info i dane kontaktowe.
W tych przypadkach można rozważyć tanie rozwiązanie, ale pod jednym warunkiem – że masz świadomość ograniczeń.
Minusów jest jednak sporo. I są ważniejsze niż myślisz!
Tanie strony mają kilka poważnych wad, które często wychodzą dopiero po czasie. I wtedy boli.
❌ Brak strategii i celu
Dobra strona to nie tylko „ładny wygląd”. To narzędzie, które ma:
- pomagać Ci zdobywać klientów,
- pokazywać, czym się zajmujesz,
- budować zaufanie.
W tanim projekcie nikt się tym nie zajmie.
❌ Problemy techniczne
Często dostajesz:
- wolny hosting, który ledwo działa,
- błędy w responsywności – strona źle wygląda na telefonie,
- brak zabezpieczeń – strona może zostać zhakowana,
- brak aktualizacji – coś przestaje działać i nie masz do kogo się zgłosić.
❌ Brak wsparcia
Tanie strony najczęściej to: „masz, weź sobie” – bez instrukcji, bez opieki, bez aktualizacji. A potem:
- „Nie mogę się zalogować” – i nie wiesz, co dalej.
- „Chciałbym zmienić numer telefonu” – i nie masz jak.
- „Zniknęła mi strona” – i nikt nie odbiera.
❌ Trudność w rozwoju
Taka strona to ślepa uliczka. Gdy chcesz coś rozbudować (np. dodać bloga, formularz, wersję angielską), okazuje się, że trzeba robić wszystko od nowa.
Jak podejść do tematu mądrze? Kilka wskazówek
Nie chodzi o to, żeby każdemu wmawiać, że musi wydać 5000 zł. Ale warto wiedzieć, co się dostaje, a czego nie. I wybrać coś, co naprawdę Ci pomoże – a nie tylko ładnie wygląda.
1. Określ swój cel
Zastanów się, po co Ci strona. Czy chcesz:
- zdobywać klientów z Google?
- mieć miejsce, do którego możesz kierować z ulotki lub sociali?
- pokazać swoje realizacje?
- a może coś jeszcze?
Od tego zależy, jaką stronę naprawdę potrzebujesz.
2. Sprawdź, kto robi stronę
Zapytaj o:
- portfolio – zobacz, co już zrobił,
- czy zapewnia wsparcie po oddaniu strony,
- czy pracuje legalnie (umowa, faktura).
- czy pokazuje jak wygląda współpraca.
3. Porównuj oferty z głową
Nie patrz tylko na cenę. Zobacz:
- co jest w pakiecie,
- czy będziesz mieć wpływ na wygląd i treść,
- czy strona będzie rozwijalna.
Może się okazać, że droższa oferta to nie koszt, tylko inwestycja, która prędko się zwróci.
Czy strona za 500 zł ma sens? Podsumujmy
Tak, ale tylko w bardzo określonych sytuacjach. Jeśli jesteś świadomy ograniczeń i po prostu chcesz zacząć – OK.
Ale jeśli chcesz:
- zdobywać klientów online,
- na serio rozwijać swój biznes,
- budować profesjonalny wizerunek,
- mieć spokój techniczny i wsparcie,
…to 500 zł po prostu nie wystarczy, Po prostu – szczerze.
Pamiętaj – strona internetowa to nie tylko wydatek. To narzędzie.
A jak każde narzędzie – może Ci pomóc, albo może tylko leżeć bezużytecznie.
I najważniejsza rzecz – jakość kosztuje.
Potrzebujesz strony internetowej? 🤔
Tworzę proste, skuteczne strony dla firm – od zera lub w formie modernizacji.
Jeśli chcesz zadbać o swoją obecność w sieci, chętnie Ci w tym pomogę.
👉 Sprawdź ofertę tworzenia stron
👉 Twoja strona nie działa tak, jak powinna? Może modernizacja?
👉 Zadbaj o swoją stronę technicznie
👉 Dowiedz się, jak wygląda współpraca
